"Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii" - A.C. Clarke "Im bardziej zaawansowane technicznie medium, tym bardziej prymitywne, błahe i bezużyteczne wiadomości są przy jego pomocy przekazywane" - S. Lem
co to smakowych to kilka razy paliłem szisze... bardo smaczne to ponoć nie szkodzi z racji na filtr wodny... ale sam nie wiem. Co do skręcanych... to wole nabijać
Zapaliłem raz zwykłego peta, chyba jakiegoś lucky strike'a. Naprawdę nie rozumiem, czemu ludzie wydają kasę na fajki i się od nich uzależniają. Pomijając szkodliwość, to moim zdaniem cena jest niewspółmierna do przyjemności.
Ostatnio edytowany przez Vindor dnia 15.07.2016 18:15:53
Mój brat zaczął palić w wojsku bo dzięki temu miał znacznie więcej przerw i wolnego czasu. W wielu firmach szef przymyka oko na to, że pracownik bierze sobie kilka dodatkowych przerw bo musi.
Dla innych to presja społeczna. Znajomi spotykają się i rozmawiają przy papierosie to głupio zostawać samemu. A wychodzić na papierosa i nie palić to jakoś głupio.
Wiem też że ciężko w to niektórym uwierzyć, ale niektórym to po prostu smakuje.
Dla innych to presja społeczna. Znajomi spotykają się i rozmawiają przy papierosie to głupio zostawać samemu. A wychodzić na papierosa i nie palić to jakoś głupio.
głupio to jest robić coś bo tak robią inni... wbrew własnej woli... skoro znajomi nie akceptują czyjegoś "niepalenia" tak to znaczy że ma się głupich znajomych... Chyba jesteśmy na tyle świadomi, że wiem ze szlugi szkodzą... więc co w tym złego że ktoś NIE pali. Mnie nie przeszkadza wyjść z kimś ma fajke mimo że nie palę... Pod warunkiem, że nie kopci w moją stronę bo to cuchnie.
Palę od czasu do czasu. Zwykle wypalę kilka fajek jednego dnia a potem mam z miesiąc przerwy, ewentualnie przez kilka dni po 2-3 fajki a potem z miesiąc przerwy. Najczęściej palę gdy spotykam się z kumplem, ale zdarza mi się zapalić jak jestem sam, do piwka czy coś, jak siedzę na wsi, bo nie mam zamiaru psuć cholerstwem mieszkania (zbieram stare rzeczy, więc widzę do jakiego stanu doprowadza to chociażby np. plastiki). Palę bo lubię, jeżeli się uzależnię to trudno, jakieś nałogi trzeba mieć Palę albo zwykłe fajki albo mentolowe, przy czym znacznie bardziej lubię te drugie.
Ostatnio edytowany przez Raster dnia 3.03.2017 16:10:16
Pamiętaj Przyjacielu, bo myśl to jest głęboka, Czytaj moje posty z przymrużeniem oka; Bo nie w każdym zdaniu szczerość się znajduje, A złe zrozumienie biedy napytuje.
Przez całe życie nie spaliłam ani jednego papierosa inaczej niż biernie >< Ale przyznam się że czasami, od święta, sięgnę po taką normalną fajkę, może po cygaro. Nie. Cygaro to nie długi papieros..
Nigdy nie wypaliłam ani jednego papierosa. Czasem mnie do nich ciągnie,zakładam,że z głupiej ciekawości. Na szczęście mam na tyle silną wolę,że po nie nie sięgam
Ostatnio edytowany przez Aeszma dnia 29.01.2017 12:51:10
,,And if you ever feel scared,alone,or just want to talk...youknow how to callme"
Nigdy nie paliłem, nie palę i nie będę palić, nie ciągnie mnie do tego w żaden sposób, raz z ciekawości miałem ochotę spróbować ale tego nie zrobiłem i jestem zadowolony ^^
No cóż... palę, a zwłaszcza gdy się denerwuję to wtedy palę jak smok xD . Obecnie próbuję się przestawić na e-papierosa bo zwykłe trochę jednak dają po kieszeni.
Blech !!! Do samego palenia nie mam nic, jeśli jakiś mój znajomy sobie wyjmie fajkę i sobie zapali to w porządku, gorzej sprawa się ma, gdy twój partner pali jak smok i zachce mu się całować to również dobrze mógłbym wylizać asfalt ten sam smak