Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   2 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...78910111213...102>>


0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 17:05:36
Wilk
Zwierzę
[absolutnie jest sens pisać dwa razy to samo, gdyż liczy się to jaki "głos za". Jeśli dwóch graczy opowie się za przeciwnymi opcjami, MG rozstrzyga. Jeżeli z trzech graczy dwóch opowie się za jedną opcją a trzeci za przeciwną, wygrywa większość.]
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 17:09:42
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
[ok, przyjąłem]

Ciekawe czy ten trans to przez ten artefakt? Dobra! Zasuwaj bo to bez sensu tak stać.
Ostatnio edytowany przez Iblis dnia 15.09.2010 17:10:30
冬が来ている!

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 17:16:57
Wilk
Zwierzę
Ruszasz w stronę jaskini, mijając pagórki śniegu, jak nagrobki nad ciałami zamarzniętych stalkerów, tylko nikogo nie było kto by im krzyże postawił. Grupę "Sprężyn" omijasz z daleka z lewej, zostawiając za sobą grupkę anomalii i wychodząc na równy błękitny lód opadający łagodnie ku dnu dolinki kilometr dalej. Odwracasz się jeszcze... wyciągając finkę żeby mieć hamulec przygotowujesz się do ekspresowego zjazdu na tyłku na dół doliny. Wywspinanie się z powrotem to byłaby bardzo ciężka praca bo ślisko jak diabli, a więc ostatnia decyzja, coś jeszcze tutaj robimy czy jazda?
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 17:20:15
Tinker Pony
Zmiennokształtny
Nie ma co marnować ciepła, czasu i energii. Wszystko, co trzeba jest przy sobie. Jazda!

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 17:46:35
Wilk
Zwierzę
Siadasz i ruszasz, trupy i anomalie zostawiając samym sobie.
...ładna jazda, o jak dawno nie jeździłeś na sankach itp. Śpiwór śliski, ładnie niesie.

Po drodze uświadamiasz sobie jeszcze jedno wspomnienie ze snu. Ostatnią rzeczą jaką Biała Wilczyca by chciała tutaj jest horda stalkerów, wojskowych, najemników, bandytów i fanatyków walczących o ostatni niesplamiony krwią kawałek lodu. Ufa twojej dyskrecji.

Uświadamiasz sobie jeszcze jedno... ze swojego transu czułeś granice tego obszaru. Ukraińska Zona ma sześćdziesiąt kilometrów średnicy. Ta jest dwa razy większa...

Hamując finką pod koniec zjazdu zwalniasz i wjeżdżasz z prędkością piechura w rozległą jaskinię, do której wcieka lodowiec.
Bez trudu odnajdujesz trasę, pamiętając gdzie są różne teleporty... 3/4 z tych zlokalizowanych tu prowadzi wgłąb lodu...
Przez chwilę wahasz się przed Kanadą, Wietnamem i Australią ale w końcu zdecydowanie podchodzisz do ściany z której wystaje tylko drobny skraj trasy na Ukrainę.

Czy to wszystko Zony? Nie jesteś pewien... chyba nie...
Robisz krok w ścianę i... ouć. Teleport nie zmienia orientacji przestrzennej. Zbierasz się rozmasowując twarz, szczęściem spadłeś na miękką trawę. Przedtem leciałeś plecami w dół, wylądowałeś na kolanach...
Stoisz na krawędzi polany z teleportami, od strony drogi. Księżyc wysoko nad głową, odgłosy lasu wyjątkowo ciche... niewiele owadów przeżywa emisje. Może to i dobrze, komary-mutanty, brrrr.

Ooo jak tu cieeepło.

...cholera, sam w lesie, w Zonie, w środku nocy...
Słyszysz nagle odgłosy łamanych gałęzi, ciężkich kroków zbliżających się w twoją stronę biegiem...
Sięgasz po karabin, chcesz odbezpieczyć, nic z tego, zamek przymarznięty. Wyplątujesz się ze śpiwora, wydostajesz śrutówkę z kieszeni, cholera, ostatnie co robiłeś przed wpadnięciem w teleport to bylo wystrzelenie do psa. Makarov też pewnie zamarzł, próbujesz przeładować śrutówkę, udaje ci się to gdy kroki, dwa osobniki, szybko zbliżające się biegiem, są już o parę metrów... cholera, dwa, a ty masz jeden strzał...

"Młody! Młody, żyjesz?!!" Odzywa się okrzyk z krzaków.
Opuszczasz śrutówkę.
"Zuber, Marlon, przyprawicie mnie o zawał serca..."
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 18:02:56
Tinker Pony
Zmiennokształtny
"Co się stało z psami? Jesteśmy teraz bezpieczni? Jak na standardy Zony rzecz jasna?"

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 18:15:12
Wilk
Zwierzę
Zuber z Marlonem odpakowują cię ze zwałów ubrań i pomagają spakować wszystko do plecaka, wypytując gdzie byłeś.
"Najpierw wy, co się stało pod moją nieobecność?"

A więc Zuber opowiada...

"Chciałem za tobą skoczyć ale Marlon mnie powstrzymał. "Nic nie poradzisz tylko sam zginiesz. A on przeżyje, mówię ci to, przeżyje a wtedy może nas potrzebować. Może być ranny, może być zamarzający." powiedział.

Mutanty pięć trupów później sobie odpuściły, pognały za tym stalkerem co je spłoszył. Po dźwiękach sądząc pognał do Stancji, one za nim, a Stalkerzy przy Stancji urządzili sobie ognisko na zewnątrz... i mutanty miały niespodziankę...

Stwierdziliśmy że na polance niebezpiecznie, doczekamy do rana na księżycu, z drogi do księżyca dwa pewne skoki, jeśli się pojawisz na PDA to w dwie minuty tu będziemy. No i jesteśmy! A ty jak, cały? zdrowy? Opowiadaj!"
"Kuda idiem?" przerywa Marlon.
"cholera, rzeczywiście, tu nie jest bezpiecznie. Stancja czy księżyc? Ty decyduj. I opowiadaj!"
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 15.09.2010 18:19:50
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 18:20:59
Tinker Pony
Zmiennokształtny
Lepiej nie pokazywać się w takim stanie na Stancji, za dużo pytań. Trzeba się ogarnąć. Zuber i Marlon też najlepiej, żeby mimo wszystko wiedzieli jak najmniej.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 18:28:06
Wilk
Zwierzę
"Chodźmy najpierw na księżyc, muszę odpocząć trochę (małe kłamstwo, czujesz się jak młody bóg, rześki i wypoczęty). Tam wam opowiem."

Zgadzają się, prowadząc cię przez las.

...Licznik geigera ci cały czas odrobinkę pstrykał, to normalne, ale teraz wydaje już lekkie tyrkanie. Ani od Marlona ani Zubera tego nie słyszysz... hmm...

Przy okazji starasz się wymyślić co im opowiedzieć...
(a może by im czymś odwrócić uwagę?)

[ będę oczekiwał od graczy kawałka narracji w tym temacie ]
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 15.09.2010 18:35:33
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 19:24:46
V. Vulpes
Anthro
"Chwilka, muszę na stronę"

Idź w krzaki i schowaj dobrze w plecaku ten dziwny artefakt. Zdaje się, że "meduza" nie wyrabia z pochłanianiem promieniowania. "Kulebiaka" też wyciągnij.

[ Wasza kolej ]

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 19:48:06
Tinker Pony
Zmiennokształtny
Na miejscu, jeśli będą pytać i nalegać, co dokładnie się stało, spojrzyj im w oczy i poważnie powiedz: "Słuchajcie, szanuję was, ale naprawdę nie chciałbym do tego wracać. Nie będę wam ściemniał, mogę was po prostu zapewnić, że to nic przyjemnego i żaden stalker nie chciałby tam nigdy wleźć. Szczerze wam dziękuję, że nie porzuciliście mnie, tylko zaczekaliście i pomogliście. Dlatego proszę, przyjaciele, zapomnijmy o tym incydencie i trzymajmy się od tego miejsca z daleka, dobrze? Zobaczmy lepiej, jak nam się udała wyprawa". Wyjmij znalezione artefakty (poza tym jednym) i zapytaj o nie.
Ostatnio edytowany przez Selph dnia 15.09.2010 19:50:57

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 20:00:41
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
Popieram wypowiedź Selph'a. [wystarczy Ci Sharpy?]
冬が来ている!

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 20:10:00
Ja też popieram Selpha

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 21:19:27
Wilk
Zwierzę
Chowasz dwa artefakty do prawej kieszeni, przy okazji póki nikt nie patrzy przez ramię kasujesz z PDA zapis swojej ostatniej trasy. (...choćby dlatego żeby ci się mapa nie otwierała na widoku "cały świat"...)

Ciekawa jest wspinaczka do księżyca. Najpierw trzeba wejść na drzewo w mikrograwitacji, potem "spaść" na pień drugiego drzewa (ale jak nie trafisz, żaden problem, będziesz orbitował wokół niego) a potem solidny skok na powierzchnię "Księżyca", w obszar jego grawitacji - z tej strony słaby, po drugiej całkiem normalny. pali się tam ognisko a nad małą jamą w skale rozwieszona jest płachta z folii malarskiej, w samej jamie małe gałęzie sosnowe tworzą legowisko.

Siadacie przy ogniu... bez ściemy, widzieli jak byłeś ubrany, szron też widzieli a więc nie ma co marnować okazji, wyciągasz świetnie zmrożoną wódkę, która dopiero teraz zaczęła odmarzać.

Opowiadasz bardzo wymijająco, przepraszając, że na prawdę nie chcesz. Kiwają głowami ze zrozumieniem. Masz wrażenie, że Zuber jakby odrobinę nabrał do ciebie dystansu. ("Szaleństwem ich obdarzyła", przypominają ci się jego słowa.) Mimo wszystko kiedy wyciągasz artefakty, obu zaświecają się oczy.

"To znam" Zuber podnosi "kawałek kości". "Nazywa się Kamienna Krew i powstaje z tego co sprasuje wir. Mocna ochrona przed poparzeniami chemicznymi, średnia radiacja." Przykłada do nosa. "Za dwa-trzy dni zacznie śmierdzieć, po tygodniu czy dwóch się wyśmierdzi. Ale to czy śmierdzi czy nie nie zmienia jego właściwości. Trucizny, kwasy, jady, anomalie chemiczne... nie to żeby całkiem neutralizował ale bardzo osłabia. To co by ci wypaliło dziurę na wylot tylko cię poparzy. Jest legenda, że był magik co założył trzy takie i przeszedł przez Imprint na wprost, ale to tak raczej bajka, bo nie sądzę żeby się odważny znalazł. Średnio powszechny. Tam gdzie bezczelniejsi bandyci tam tego więcej, bo średnio co dziesiąty stalker wrzucony w wir go wyprodukuje." krzywi się nieco na tę niemiłą koncepcję.

"To też znam." podnosi brązową gąbkę. "Dobra rzecz. Skrętak się nazywa i pochłania promieniowanie, jak meduza tylko mocniej."

"Z tym będzie problem" podnosi niebieską kulkę. "Bo wiem że są dwa artefakty które wyglądają jak niebieska kulka, ale ani jednego ani drugiego nie widziałem i nie powiem ci który to. Albo Dusza, albo Światło Księżyca. Różnią się odcieniem, kolorem, wielkością, ale nie wiem jak. Jeden leczy jak Kulebiak tylko słabiej, drugi chroni przed mieszaniem ci w głowie przez mutanty i anomalie psioniczne. Dobra rzecz, droga, bo powstrzymuje koszmary. Dusza też wartościowa, słaba bo słaba, ale miesiąc w gipsie czy nocka w kamizelce, wiadomo co się woli."

"A tego nie znam..." bierze zielone szkiełko. "Marlon, ty znajesz szto eta?"
"Niet, ja nie znaju." rozkłada bezradnie ręce.
"Musisz padać z nóg choć na to prawdę mówiąc nie wyglądasz. Chyba że miałeś to na sobie i ci wyleczyło całe zmęczenie, wtedy nazywa się Muszelka. Nigdy nie widziałem Muszelki na oczy ale wiem że leczy zmęczenie."
Siada grzebiąc patykiem w ognisku, wygrzebując z popiołu ziemniaki.

"Z wojskowego transportu" mówi. "Zatrzymują się łajdaki pod Iłownicą i sprzedaja tam bandytom pół transportu, a potem mówią że ich napadli. goście z warsztatu między Użą a Imprintem są tacy pół na pół, trochę bandyci trochę stalkerzy, to worek czy dwa od bandytów kupią i stalkerom sprzedadzą. Gość przeniósł przez Imprint a potem się za michę Marlonowej potrawki zamienił. Jadłeś, wiesz że się opłaciło. Wcinaj i zastanówmy się jak się tymi artefaktami dzielimy, bo sprzedać ich dzisiaj już nie sprzedamy, a ty ruszasz za jakieś trzy godziny, co nie? Chociaż jak nie ruszysz to Pilot chyba nie będzie miał wyboru, musiałby zaczekać bo siedem tysięcy zainwestowane by przepadło."
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 21:24:40
"Ja dumaju, daj mnie adin i Zubru adin, dwa dlia tiebia"
"Jeden dla mnie, jeden dla Marlona, dwa dla ciebie, ty wybierasz które... to by było fair, tak sobie myślę", Zuber proponuje. "Fajnie jakbyś dał nam skrętaka, moglibyśmy wtedy używać znalezione artefakty."
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 21:38:38
Tinker Pony
Zmiennokształtny
Wziąć Skrętaka, ale w zamian oddać im Meduzę - będą mogli nadal używać artefaktów. Czy w ten sposób będzie to się liczyć jako jeden artefakt dla mnie, czy dzięki wymianie nadal mogę wziąć dwa? Muszelka brzmi pożytecznie.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 21:46:45
Wilk
Zwierzę
Jeśli jako drugi dasz im niebieską kulkę (oba możliwe efekty ich kuszą) , i... oddasz Zuberowi jego detektor (w zamian za swój oczywiście) to idą na taki układ. Wtedy zachowujesz skrętaka, kamienną krew i zielone szkiełko.

(...jesteś świadom, że zmęczenie bardzo szybko ustąpiło po białej "minie", zielone szkiełko raczej nie wpłynęło na ciebie - bardziej to odespałeś zmęczenie niż zregenerowałeś... mimo to, Zuber prawdopodobnie zna wszystkie powszechne artefakty a więc zielone szkiełko powszechnym artefaktem nie jest...)
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 22:26:42
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
No to zgoda! Oni dostaja meduze i kulke, a my bierzemy tamte. Oczywiscie wymieniamy tez detektory.
冬が来ている!

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 15.09.2010 23:13:18
Wilk
Zwierzę
Kusi cię tamten detektor, fajny jest. No ale okazja pewnie trafi się jeszcze nie raz, poza tym nie miałeś jeszcze okazji spróbować Welesa, z monitorkiem.

Podjadasz sobie pieczonymi ziemniakami, wódkę kończycie, "żebyś nie został o suchym pysku" Marlon daje ci swoją. Wyciąga organki, przygrywa. Niebo jaśnieje powoli na wschodzie.

"Chyba czas się zbierać" mówi Zuber. Gasicie ognisko, energicznym skokiem doskakujesz do drzewa "po drodze" a z następnego spadasz dziesięć metrów na ziemię z prędkością piórka puchu.

"Jakby był czas to byśmy się wybrali tu w dzień z liną polatać sobie. Kocham tę anomalię." mówi Zuber, lekko podchmielony.

Idziecie na Stancję, mijacie pobojowisko, trupy zmutowanych psów na jakieś pięćdziesiąt metrów przed Stancją. Popioły dużego ogniska świecą żarem, wstaje świt. brakuje ci o tej porze śpiewu skowronka ale musisz się zadowolić krakaniem wrony.

"Gdzieżeś się szlajał, Młody?" odzywa się głos z ławeczki przy drzwiach. "Dobra, twoja sprawa. Idę budzić Martiego i ruszamy, pożegnaj kolegów, chyba że idą z nami."

Pilot wstaje, wchodzi do ciemnego wnętrza.

"Nie dla nas centrum Zony", mówi Zuber. "My drobne rybki jesteśmy, nas Zona nie naznaczyła. Daj się uściskać Młody."
Ściskasz się z dwoma stalkerami. Masz jednak nieodparte wrażenie że poszliby z tobą... gdybyś wymyślił dobrą ściemę gdzie cię teleport zabrał, i przekonał ich, że żaden cud nie nastąpił. A tak, i owszem, polubili cię i szanują... ale się ciebie trochę boją i wolą trzymać się na dystans.

Może dwie minuty później zjawiają się Pilot z Martym.

"Panowie zostajecie czy idziecie?"
"Zostajemy, będziemy powoli na Paryszew"... tyle łapiesz z wymiany po rosyjsku.

Pilot wraca do angielskiego. "Śrutówki w pogotowiu. Czasem snorki wychodzą na szlak. Dzisiaj chłopcy zrobili im Sajgon w jarze a więc nie będzie ich dużo ale będą wściekłe."
Marty wyciąga nową strzelbę pump-action. Ty swojego jednostrzałowca.
"Wziąłbyś Młody wymienił to w końcu chociaż na coś z dwoma rurami." Pilot patrzy krytycznie na twoją samoróbkę.
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 16.09.2010 8:50:59
Machasz jeszcze raz kolegom przed wejściem do lasu, i...
Na dachu Stancji siedzi skulona, czarna sylwetka.
"A niech mnie, kicia mnie dalej pilnuje...." uśmiechasz się w duchu i dołączasz na koniec grupy.
Wąska zarośnięta trawą leśna droga wiedzie na zachód przez stary sosnowy las.
Marty próbuje nawiązać rozmowę ale Pilot go ucisza, "później będzie dość czasu."
Po kilkuset metrach Pilot na migi nakazuje absolutną ciszę. Skradacie się, może sto metrów od drogi w prawo słychać nieprzyjemne dźwięki, głośne siorbanie, mlaskanie, dziwny "podwójny" warkot jakby zwierzę warczało na wdechu i na wydechu.

Udaje się wam bez wtopy minąć gniazdo snorków,około kilometr od stancji docieracie z boku do szerszej drogi, którą kierujecie się na północ-północny zachód. Las się przerzedza, przechodzi w młodniki i polanki i po około killometrze, gdy droga zaczyna solidnie skręcać na Zachód, Pilot prowadzi was w ścieżkę przez młodnik na północ.
Jeszcze kilometr polan, lasków i młodników i stajecie na skraju doliny. Łąki poprzecinane rowami melioracyjnymi, smuga fioletowego płomienia kilometr dalej, za nią droga, wieś, za wsią zarośla jak brzeg rzeki, a dalej teren się wznosi w porośnięte lasem wzgórza...

"Przy czystym powietrzu widać stąd sarkofag" mówi Pilot. "Zaczekajcie na mnie z piętnaście minut." - zawraca w lasek.

Wyciągasz lornetkę, rozejrzeć się...
[jeśli chcesz, spytaj o cokolwiek co widać na obszarze zaznaczonym na mapie/PDA jako "pole widzenia"]

"Cholera, Młody, jak ja ci zazdroszczę" odzywa się Marty. "Ileście wczoraj artefaktów znaleźli?"
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 16.09.2010 9:08:14
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 16.09.2010 14:08:01
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
Pochwal się, przy okazji zapytaj o nieznany Ci artefakt.
冬が来ている!

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 16.09.2010 14:10:01
Wilk
Zwierzę
Liczysz w myślach...
"Meduza moja, to raz. Kryształek w zasadzie dostałem, nie liczy się. Kulebiak w zasadzie to Zuber z Marionem, ja tylko kibicowałem... Cztery na polance to uczciwie ja... no i biała kulka. Ale jak zapyta żebym pokazał... lepiej jej nie liczyć... A więc między pięć a osiem..."

"Pięć sztuk", mówisz na głos.

"Pięć?! Ściemniasz! Czasem grupa stalkerów złapie dwa, trzy to od święta... "
Wyciągasz z kieszeni skrętak, kamienną krew i zielone szkiełko, pokazujesz. "Kulebiaka nie liczyłem, bo to Zuber go znalazł."
"Kurcze blade. Mogę?" - pokazuje na to szkiełko.
"Jasne, tylko nie zgub", uśmiechasz się.
Bierze artefakt i przygląda mu się.
"Pierwszy raz mam w rękach prawdziwego Bąbla." mówi z zachwytem. "Ojciec dziesiątki artefaktów dziennie przepuszcza przez magazyn ale bąbel trafił mu się ze dwa razy może, i poszedł na pniu, zanim miałem okazję go dotknąć."
"A co on właściwie robi?"
"Ojciec czy bąbel?"
"Najpierw bąbel".
"No co ty, nie wiesz? Najpotężniejszy artefakt pochłaniający promieniowanie! Można z nim zakładać najsilniejsze artefakty, albo dotykać wzbogacony pluton gołymi rękami..."

Kusi cię zapytać o białą kulkę, wygląda że Marty zna się na artefaktach jak mało kto...
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 16.09.2010 14:11:43
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 16.09.2010 15:07:57
"Dobra, a ojciec?"

"Ojciec jest prezesem firmy... nie, ♥♥♥♥♥, nie po to się wyrwałem żeby dalej łgać. Ojciec jest szefem mafii. Jednym z szefów sporej mafii, ma komórkę od przemytu artefaktów. Skupuje od handlarzy w Zonie artefakty i sprzedaje bogatym klientom. Ile Pilot dał wam za Kulebiaka? Po sześć-siedem tysięcy rubli tu chodzą. Handlarz dostaje dziesięć tysięcy, z czego tysiąc odpala kurierowi. Czyli na rękę ma dziewięć tysięcy rubli, jakieś trzysta dolarów. Zgadnij ile ojcu za Kulebiaka płaci prywatna klinika w Stanach."

"Nie mam pojęcia..."

"Osiemnaście milionów dolarów. Plus dwa miliony za Meduzę. Czarny rynek a więc bez podatków. Inwestycja zwraca się w pół roku, biorą po pół miliona za raka, po dwieście tysięcy za AIDS, po trzysta za hemofilię..."

bierzesz głęboki oddech...

"Niech ci nie wpadnie do głowy sprzedawać to samemu na ulicy. Ludzkie życie jest warte dużo, dużo mniej."
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 16.09.2010 15:38:42
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
A co tam?! Zaryzykujmy! Spytaj się...
冬が来ている!

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 16.09.2010 16:08:01
Wilk
Zwierzę
Chowasz resztę artefaktów, razem z Bąblem, którego Marty ci oddaje.

"Dostałem od kogoś jeszcze jeden dziwny artefakt... możesz mi powiedzieć co to jest?"

dajesz kulkę.

Marty przygląda się jej z bliska. "Żart jakiś?" odpina detektor od paska, kładzie kulkę na trawie, odchodzi, detektor zaczyna pikać, podnosi, ogląda jeszcze raz, drapie paznokciem.

"Wygląda zupełnie jak Kompas, bardzo rzadki artefakt, poprawiający kondycję. Krąży o nim legenda że jeśli umiesz go obsługiwać to jest w stanie zawsze wskazać ci drogę w Zonie, ale nie spotkano jeszcze osoby, która by to potrafiła. Średnio cenny, głównie dla kolekcjonerów, mistyków, kiedyś próbowano nim oszukiwać w sporcie ale wyszło na jaw i jest uznawany za nielegalny doping. Podobno kilku elitarnych agentów specnazu ma go na ekwipunku. Tylko że Kompas ma czarną kulkę, tylko igiełki białe i lekko świecące. A to mi sprawia wrażenie plastikowej zabawki z upchanym do środka testerem detektorów, ewentualnie w ostateczności jakiś wariat wziął i zanurzył Kompas w białej farbie, ale dobrej bo się nie zdrapuje."

Ogląda "Kompas" jeszcze raz ze wszystkich stron.

"Spodziewam się napisu "Made in China". Chińczycy otwarli masową sprzedaż detektorów, mogliby produkować zabawki wyglądające jak artefakty i wzbudzające detektory, i sprzedawać z detektorami jako zestawy zabawkowe dla dzieci. Najprostsza metoda jak sprawdzić czy to artefakt, załóż i sprawdź czy promieniuje..."
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 16.09.2010 16:10:31
--sf.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...78910111213...102>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane