Zmień fonty Zmień rozmiar
Artykuły: "Furry. Co to właściwie jest ?" Autor: SharpFang  
Autor: sharpy
Opublikowano: 2005/3/8
Przeczytano: 13549 raz(y)
Rozmiar 5.47 KB
8

(+8|-0)
 
Zawsze fascynowały cię wilkołaki?
Uwielbiałeś kreskówkowe wersje "Trzech Muszkieterów" i "W 80 dni dookoła świata"? Może w grach komputerowych zawsze wybierasz postać pół-zwierzęcia a może żałujesz że to z małp wywodzi się najwyższa forma życia na Ziemi? Jeśli tak, to całkiem prawdopodobne, że jesteś fanem Furry.
A co to takiego, zapytasz. A może wyprzesz się, w twoim wieku przecież oglądanie kreskówek nie przystoi. No to posłuchaj.
Wyobraź sobie świat, gdzie pierwszy australopitek nie dość szybko uciekał przed tygrysem szablastozębnym. Sporo czasu minęło i jakoś żadnej małpie nie udało wybić się na wyższy szczebel ewolucji. Tymczasem rzeczony tygrys stwierdził, że mięso przypieczone piorunem lepiej mu smakuje i zaczął główkować, jak tu przechować ogień. W międzyczasie na innym kontynencie lisy stwierdziły, że rzucanie kamykami do ptaków jest efektywniejsze od podkradania się do nich. Jeszcze gdzieś indziej wilki zaczęły hodować rośliny zabijające ich zapach, sarny budowały maskujące szałasy zaś jaszczurki wykopały długie kanały, którymi puszczały wodę z gorących źródeł, aby uniezależnić się od ciepła słońca. Minęło kilkadziesiąt tysięcy lat a każdy z gatunków osiągnął całkiem niezły poziom cywilizacyjny. Oczywiście były po drodze animozje, nawet wojny, ale w końcu wszystkie konflikty jakoś zażegnano i kłapanie zębami na roślinożercę uznawane jest za nietakt towarzyski.

Jak teraz będą wyglądać nasze "zwierzęta"? Na pewno będą miały chwytne ręce aby móc używać narzędzi. W związku z tym, będą musiały stać na dwóch nogach. W utrzymaniu równowagi ogon na pewno pozostanie pomocny, a więc go nie stracą. I mam też nadzieję, że sierść pozostanie tam, gdzie była. A psychika? Będzie na pewno połączeniem pierwotnego instynktu z wychowaniem w cywilizowanym społeczeństwie. Z jednej strony atawizmy, zdolności gatunkowe, pierwotne lęki, z drugiej znane ludziom uczucia istniejące w każdym społeczeństwie: przyjaźń, poczucie wartości, współczucie, miłość, ale i zazdrość, chciwość, żądze i pokusy.
Zapomnijmy na chwilę o tym, jak mysz wali kota młotkiem w głowę po to aby rozśmieszyć dzieci, i pomyślmy, kim stałyby się zwierzęta, gdyby osiągnęły ten poziom cywilizacyjny co ludzie. Jak wyglądałoby ich życie? Ich historia? Czy bardziej dbałyby o swoją planetę? Czy toczyłyby ze sobą wojny? I wreszcie, czy my, gdybyśmy mieli szansę, wolelibyśmy zamieszkać wśród nich?
Ci, którzy śnią o takim świecie, którzy przez pomyłkę pod prysznicem sięgają po szampon z zamiarem umycia sobie ogona, którzy żałują że urodzili się bez sierści, stworzyli całkiem sporą kulturę, powszechną i silną za oceanem, w Europie jednak występującą marginalnie. "Furry" to określenie "antropomorficznego zwierzęcia". Często jednak w ten sposób określa się człowieka, który "ma odchylenie" w stronę takich zwierząt. Swoje tęsknoty zwykle wyraża rysując, często pisząc opowiadania lub książki, czasem poprzez inną działalność artystyczną. Spotyka się z innymi, o podobnych upodobaniach, na "konfurencjach" i innych zlotach, gdzie setki jemu podobnych z różnych stron kraju i świata spotyka się, aby sprzedać lub wymienić swoje prace, pobawić się na imprezie w przebraniu jakiegoś zwierza i nie czuć się obco mówiąc "miau" zamiast "dziękuję". Zwariowane? Zupełnie. Ale za to fajne. A na codzień, gdy chce się oderwać od "zwykłego świata", w Internecie wchodzi na jeden z MUCKów o tematyce furry, coś w stylu tekstowej gry gdzie swoją postacią kierujesz wydając komendy z klawiatury, tylko że bez potworów, za to z tłumamem podobnie myślących osób. Oczywiste jest chyba, że nie odgrywa tam człowieka, tylko wciela się w swoją ulubioną postać furry. Tamten wirtualny świat zaludniony jest takimi dziwnymi stworami. Oprócz typowych "morfów" występują baśniowe stwory jak centaury, smoki, jednorożce, satyry i setki innych, o których nie śniło się filozofom - wszystkie odgrywane przez ludzi, którzy odwiedzają taki wirtualny świat, aby spotkać się i porozmawiać z innymi z dala od zmartwień dnia codziennego.

Już widzę niedowierzanie. Skoro tego tyle jest, dlaczego nikt o tym nie słyszał? Może odpowiedź leży w tym, że w Polsce na razie jest około dziesięciu w miarę zorganizowanych Furry, w krajach ościennych jest podobnie. Na EuroFurence, ogólnoeuropejską konferencję Furry, zjawia się średnio 30-50 osób. No i nikt nie stara się, aby o sprawie było zbyt głośno. Złej sławy środowisku przysparza nierzadka twórczość natury erotycznej. Za bycie furry można dostać w zęby od skinheada, zostać wyklętym z ambony, zostać posądzonym o zboczenia seksualne... Zbyt często spotyka się opowiadania autorów Furry, w których motywem przewodnim jest walka z nietolerancją.
A więc, jeśli idea ci się spodobała a ostrzeżenia nie zniechęciły, odwiedź strony furry w świecie, może spotkamy się w sieci, może zaczniesz rysować i zdobędziesz popularność, może kiedyś w przyszłości, gdy inżynieria genetyczna osiągnie... Nie, to już tylko marzenia...

 
Powrót do kategorii | Powrót do strony głównej artykułów
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.