Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<12345678...20>>


0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 14.11.2008 0:09:24
Zwierzę
Cytat z "Reriel":
Jedne z najprzyjemniejszych snów jakie miałem były o tym że latam. Zaczynały się zawsze tak że stojąc w miejscu dawałem susa do przodu i zamiast opadać utrzymywałem się w powietrzu. Pamiętam że to utrzymywanie się w powietrzu wymagało odemnie wysiłku psychicznego ale jednocześnie wywoływało u mnie błogostan.


Podręcznikowy przykład snu oznaczającego marzenia o stosunku seksualnym według Zygmunta Freuda :P.

Z młodych lat pamiętam niezliczoną ilość snów o tym jak wchodzę po schodach w bloku, były tych snów zawsze dwa warianty - albo włażę do babci na ostatnie piętro a ostatnia partia staje się pochyła i śliska, w konsekwencji czego spadam, albo chodzę po labiryncie kondygnacji i półpięter w kierunku mieszkania cioci i nigdy nie osiągam celu.

Ostatnio mam jednak zupełnie inne sny, te które pamiętam to:

Wychodzę od znajomego z chaty na przedmieściach i nagle zdaję sobie sprawę że zabłądziłem. Zagubiony łażę między domami, i natrafiam na żydowską restaurację, w której spożywam coś dziwnego. I idę dalej. Spotykam rodziców, ale po krótkiej rozmowie idę dalej. (ciach, koniec sen sie urywa)

Jestem w swoim domu na wsi, sam, wokół gęsta lepka mgła, a na podwórku na środku drzewo którego nigdy nie było w rzeczywistości. Słyszę jakiś stukot na górze, idę tam. Zaczynają latać meble, żelazko, przedmioty ale wszystko się uspokoja, kiedy przyjeżdżają babcia, dziadek, rodzice i kuzynostwo. Nagle odzywa się przerażający głos, który każe wyjść na dwór, nie pamiętam jak konkretnie. Wychodzę z kuzynem i widzimy skórę mojego kota przybitą do drzewa. koniec

Znowu jestem u siebie na wsi, piękna pogoda, a ja pamiętam jak zamordowałem nauczyciela od Francuskiego i zabrałem mu zwitek z pierwszą częścią kodu, i właśnie w swoim pokoju morduję dusząc nauczyciela od fizyki, zabieram mu długopis i wyjmuję z niego drugi zwitek z kodem, wpisuję w jakiś krótkofalówko-podobny nadajnik te kody, co detonuje głowicę jądrową w Zielonej Górze, a ja oglądam pięknego grzyba ze swego podwórka.

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 21.01.2009 16:39:22
Issen'Nilla - Lodowa Smoczyca
Zmiennokształtny
mam dużo dziwnych snów.. opiszę tu kilka.

1. To bardzo egoistyczny sen. Wydaje mi się że budzę się z głębokiego snu.. jestem jakby zawieszona w powietrzu tuż nad stożkiem wielkiej białej piramidy, z której emanuje światło. ja także świecę. W okół piramidy stoi mnóstwo ludzi ubranych na czarno. Jako że jestem przy źródle światła, otacza mnie ciemność, widzę ich niewyraźnie, ale wyglądają okropnie, jak demony czy diabły.. i klękają / kłaniają się przede mną.. brrr.. wydawało mi się ze byłam ich zdobycznym bóstwem.

2. Pamiętam ten sen, bo po przebudzeniu śmiałam się tak, że bolało mnie wszystko. Wszystko widziałam jak na filmie... Kobieta i mężczyzna niewiadomego mi pochodzenia szukają w jakimś kanionie grobowca faraona czy coś. Znajdują go, przewożą do jakiegoś laboratorium. Otwierają sarkofag. A tam, na czole, piersiach, brzuchu, genitaliach i kolanach zabandażowanej mumii spoczywają dziwne pieczęcie. Okazuje się, że mężczyzna potrafi odczyta znaki na pieczęciach. Mówi głośno "Yod He Tau Vau He!" (cokolwiek to znaczy oO) a mumia wstaje, zrywa z siebie wszystkie pieczęci, bandaże z ust i oczu. Wychodzi z sarkofagu, na dnie pustych oczodołów palą się małe ogniki wściekłości.. Dziwnie warczy, ma wielkie kły.. łapie mężczyznę za szyje i wypowiada te same słowa, gardłowym, groźnym tonem, przypominającym growl "Yod! He! Tau! Vau! He!". Po każdej sylabie następowało połączenie danej części ciała mumii i tego mężczyzny, dziwnym świetlnym promieniem. Po chwili Mumia puszcza słabego mężczyznę, zrywając połączenie, rozkoszuje się nowymi siłami. Kobieta zabiera mężczyznę, uciekają razem, Nie mają się gdzie schować, wiec wchodzą do..ee piekarnika. Mumia znajduje ich, blokuje wyjście, włącza piekarnik, zagląda przez szybkę do środka i mowi.... "Happy Party-Time" radosnym tonem jak szkielet z "Opowieści z Krypty" XD XD XD

Na razie tyle.. potem napisze więcej :D
"Amicus Rara Avis Est"... Ehhh...

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 21.01.2009 17:02:30
Tinker Pony
Zmiennokształtny
Skojarzenia:

1. Wybitnie Stargate'owe. Przesył na statek z piramidy przy użyciu technoligii pierścieni. W świecie stargate rasa obcych podszywała się pod egipskich (i nie tylko) bogów.

2. Zaklęcie dziwnie podobne do Jod-He-Vau-He - IHVH - niewymawialne Żydowskie imię Boga
Ostatnio edytowany przez Selph dnia 21.01.2009 17:05:18

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 21.01.2009 17:08:31
Issen'Nilla - Lodowa Smoczyca
Zmiennokształtny
Heheheh. Ciekawe co powiesz na resztę moich pokręconych snów :D Chcesz poczyta?:>

Imię boga...lol. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy...
Ostatnio edytowany przez Issen'Nilla dnia 21.01.2009 17:09:40
"Amicus Rara Avis Est"... Ehhh...

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 21.01.2009 17:09:49
Tinker Pony
Zmiennokształtny
Byłbym ciekaw ;)

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 21.01.2009 17:56:40
Issen'Nilla - Lodowa Smoczyca
Zmiennokształtny
Więc tak..

3. Budzi mnie szum drzew. Jestem chyba duchem, nie wiem czym jestem, ale czymś nie materialnym. Wydaje mi się że leżę na ściółce w lecie. Otwieram oczy, widzę że wiatr mocno ugina drzewa, niebo zapowiada burzę. Nie podnoszę się o własnych silach.. po prostu niczym kłoda unoszę się do pozycji pionowej. Kilkanaście metrów przede mną widzę wielkiego wilka o świecących ślepiach. Spogląda na mnie, potem schodzi mi z drogi. Ja ruszam naprzód, ale nie idę a unoszę się, lecę... a raczej coś mnie wzywa i ciągnie. Jakaś niewidzialna siła. Przyspieszam.. ten lot jest już tak szybki, że słyszę szum impetu powietrza przy mijaniu slalomem drzew. Wylatuję z lasu z dużą prędkością.. Potem w dół po trawiastym stoku. Przede mną jest piękna dolina, w niej jezioro,, w dali góry, przypominające alpy. Wszystko jest piękne, ale ciemne. Niebo przeszywają pierwsze błyskawice. Lecę w stronę jeziora.. potem nad jego taflą, spokojną jeszcze. Nieopodal brzegu w wodzie, stoi olbrzymi kamień. Jest też kilka mniejszych ostańców. Mijam je i zatrzymuje się gwałtownie przed największym. Na nim stoi postać. To czarnowłosy mężczyzna, w czarnym płaszczu. Odwraca się do mnie. Poznaję, że to bohater moich opowiadań, sama go wymyśliłam. Mówi "Zrób to co powinnaś" potem czuje że znikam. Sen się kończy. Powtarzał się w moim życiu wielokrotnie, zawsze go pamiętam i zawsze mnie przeraża.

4. Jadę chopperem po autostradzie a'la "Matrix". Ale jest pusta. Ten sam czarnowłosy mężczyzna jedzie ze mną obok. Zjeżdżamy z autostrady na stację benzynową. Tam on podchodzi do mnie i słyszę jego myśli "Nie bój się, to nie potrwa długo" i odchodzi za stację. Ja wchodzę do marketu, tam spotykam mojego brata. Jest wystraszony, to do niego nie podobne. Karze mi uciekać. Wychodzę szybko na zewnątrz. jest strzelanina. Czarnowłosy mężczyzna zabija kolejno kilku gości z gnatami, nie wiem jak. Potem jest cisza. Podchodzi do mnie, bierze mnie za rękę. Wsiadamy na jego motor i sen się kończy.

5. Jadę autobusem, ale to nie miasto które znam. Chyba się zgubiłam. Nagle na skrzyżowaniu jest stłuczka. Wysiadam szybko i podchodzę do obu samochodów. Ludzie wyciągnęli rannych. Jednemu nic nie jest. W drugim poznaje kogoś mi bliskiego. Wpadam w panikę, chcę go ratować. Zaczynam resuscytację tak jak potrafię, ale tętno ani oddech nie powraca. Ludzie patrzą na mnie, nikt nie dzwoni na pogotowie mimo że krzyczę żeby to zrobili. On umiera a ja płaczę...

6.Ja i moi znajomi jesteśmy w dziwnej komnacie. jesteśmy przywiązani do krzeseł, zwróceni twarzami do siebie, ustawieni w okręgu. jest nas ośmioro. Nagle otwierają się jedne z czterech wielkich drzwi. Wchodzi zakapturzona postać. Zaczyna monolog, ze nas ukarze, ze zasłużyliśmy na to, a szczególne ja. Zamienia się w wilkołaka i zabija moich znajomych w wymyślny sposób. Na końcu zabija mnie.... ale nie mogę umrzeć odrazu... znęca się nade mną...

jeszcze..?
"Amicus Rara Avis Est"... Ehhh...

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 21.01.2009 21:08:15
PERMABAN
Ale masz na bani xd

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 21.01.2009 22:29:17
Issen'Nilla - Lodowa Smoczyca
Zmiennokształtny
Dziękuje. Potraktuje to jako komplement :D
"Amicus Rara Avis Est"... Ehhh...

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 23.01.2009 15:36:54
Tygrys biały
Anthro
Ja ze swoich snów ciągle zapamiętuję, że nikt nie jest człowiekiem tylko wszyscy zamieniają się w niemorficzne zwierzęta.
I właśnie pewnego snu (że się tak wyrażę) śniło mi się, że na moje miasto ma przyjść wielka powódź. Myśląc, że będzie za kilka godzin razem ze zwierzakami idziemy do sklepu. Słyszymy szum wody więc zaczynamy uciekać. I tu jest najgorsze. ZAWSZE wszyscy biegną szybciej ode mnie, szybciej skaczą ITP. a ja w jakiś niewyjaśniony sposób robię to w stylu a'la MATRIX, nie skaczę szybko tylko tak "pływam w powietrzu". Dobra jakoś resztkami sił doganiam kumpli, powodzi skończył się zasięg i..... budzik dzwoni - czas do szkoły :-(k

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.01.2009 13:12:32
A mnie się dzisiaj śniło, że stałem w pociągu gdy tymczasem na jakiejś stacji weszło dwóch kolesiów w średnim wieku, zdaje się lekko zawianych albo w inny sposób podejrzanych, i okazało się że jeden z nich w pobliskiej księgarni kupił dla dziecka (?) taką książeczkę o Flinstonach :lol: gdzie były dwie jakieś historyjki i na twardej okładce był ten ich mały synek z maczugą no i oni się zachwycali jaką to ładną dziecku książeczkę kupił (ja się przy tym zastanawiałem że w dzisiejszych czasach jeszcze te stare kreskówki się tak sprzedają) ale potem się okazało że oni w jakiś sposób broili (wypili coś albo za głośno mówili?) no i konduktor ich wyprosił z pociągu jeszcze jak stał na tej stacji mówiąc przy okazji coś o tej książeczce, a oni między sobą uzgodnili że wsiądą do drugiego składu i gitara :P Potem jeszcze mi się śniło że na kompie przy uruchamianiu odpalał mi się taki jakby emulator C64 dzięki któremu grałem w jakąś starą platformówkę (bardzo szczegółową ale większość pozapominałem :(), zdaje się co chwila przegrywałem, raz próbowałem iść w drugą stronę i też gdzieś przegrałem, potem pamiętam że od tego wszystkiego w Windowsie dźwięk nie działał bo niby od tego emulatora próbował odtwarzać go tak jak na C64 czy coś :lol: i nie wiedzieć czemu po przywróceniu dźwięku jakiś konsolowy programik odgrywał "kontrolną" muzyczkę która tak mi się podobała że słuchałem jej nawet jak gadałem z tatą w pokoju obok :lol:

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 6.02.2009 1:02:29
Issen'Nilla - Lodowa Smoczyca
Zmiennokształtny
Ok to już przegięcie.. śni mi się że jestem facetem.. i to strasznie realistycznie :( I to w dodatku w łóżku z kobietą :(
"Amicus Rara Avis Est"... Ehhh...

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 6.02.2009 13:03:03
Wilk
Zwierzę
Nie jest źle... Mam w snach taki element stały, gdzie potrafię niesamowicie szybko biegać. Powtarza się zupełnie często - mam przebyć trasę kilku - kilkunastu kilometrów, to zasuwam, tak na oko 60km/h i dość krótko to trwa. Zastanawiałem się nad tym trochę ostatnio, bez jakichś specjalnych konkluzji, ale tak wpadło mi w pamięć. No i ostatnio w śnie tak zaczynam sobie popierdalać i nagła refleksja: no to mam ten fajny element szybkobiegania we śnie. I ciach, lucid dreaming - kapuję że to sen i że mogę co chcę. Udało mi się nie obudzić (jak to zwykle dzieje się u mnie przy lucid dreaming - już kołdrę czułem i lodówkę słyszałem ale wróciłem do snu. Wiele nie poszalałem, ale wygląda na to, że mam stały punkt zaczepienia do lucid dreaming.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 6.02.2009 13:29:31
gronkowiec
Anthro
Ja mam taki punkt zaczepienia ile razy na własne krocze spojrzę xDDDDD
| |
Podpis zastępczy v2.04

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 6.02.2009 19:16:59
A mnie się śniła szkoła podstawowa( budynek, rozplanowanie jak w rzeczywistości), nauczyciele z Technikum, a ja jestem na studiach ( zajęcia z przedmiotów studenckich). Kurde ale to było głupie, już wolę mieć sny o tym że jestem wampirem hehe ( dosć często mi się to zdarza), albo znów sobie spokojnie biegam po lasach ( jako wilk ) .

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 6.02.2009 19:55:17
Za to mnie się raz śniło, że chodziłem nago po swojej starej podstawówce z kimś kogo znałem, na korytarzach nikogo nie było bo zdaje się ją zamknęli czy coś :P i dlatego się nie bałem ;)

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 6.02.2009 20:48:16
Ogólnie to nie często mi się coś śni, ale pamiętam sen, w którym to świat był zupełnie inny. Nie było ludzi, tylko same futrzaki... No ale jak się obudziłem to myślałem że się rozkleję. :P Pomyślałem tylko 'to jest właśnie twoje miejsce stary...'

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 7.02.2009 10:41:02
OOO chciałbym taki sen mieć heheeh

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 8.02.2009 10:24:58
Skunks
Anthro
Miałem raz taki sen piękny, że jak się obudziłem to chciało mi się płakać...
Więc tak:
Idę gdzieś przez las, chyba wracam do domu. (normalnie nigdy nie wracam przez las, nawet nie mieszkam w pobliżu ale sen nie wydał mi się dziwny) Poczułem się zmęczony więc siadłem pod drzewem żeby odpocząć. Wtedy podszedł do mnie lis (nie anthro, normalny mały lisek) i mówił coś do mnie ale go nie rozumiałem. Potem chyba tam zasnąłem. Obudziłem się w dziwnym miejscu, okazało się, że to komnata w zamku bardzo podobnym do tego z filmu o Draculi, (pochodnie na ścianach, pełno zbroi itd.). Nade mną czuwał futrzak, gdy zobaczył, że się obudziłem powiedział "nareszcie jesteś" i liznął mi pyszczek... no właśnie, wtedy też zauważyłem, że jestem lisem. Później okazało się że w zamku jest pełno futer... Byłem tam dość długo, wydawało mi się, że kilka dni przynajmniej. Nie wiem jak znalazłem się z powrotem pod drzewem w lesie, a ten lis mówił teraz do mnie "jeszcze zaczekaj". W tym momencie obudziłem się cały spocony w moim pokoju, słowa lisa ze snu ciągle dźwięczały mi w uszach, zupełnie jakby powiedział je ktoś, żeby mnie rano obudzić. Zorientowałem się, że już po wszystkim i bardzo żałowałem...

Inny sen był jeszcze dziwniejszy:

Budzę się w moim pokoju w środku nocy, jestem lisem. Podchodzę do okna i nagle znajduję się w centrum mojego miasta. Wszystko wygląda jak przed wojną, niemieckie napisy na budynkach, latarnie gazowe, wozy konne zaparkowane przy drodze... Ale jestem kompletnie sam, chodzę i szukam, nie ma żywej duszy. Miasto nie wyglądało na opuszczone, przeciwnie świeciły się światła w mieszkaniach, gdzieś było słychać radio ale jak wchodziłem do tych budynków to nie znalazłem nikogo. Zupełnie jakbym chodził sam po mapie z CS'a bez botów :D Potem normalnie obudziłem się już rano...
Ostatnio edytowany przez Quarion dnia 8.02.2009 11:08:03
Wszystko co powiesz zostanie przekręcone i użyte przeciwko tobie. Na szczęście uporczywi forumowi trolle wykazują się niezwykłą celnością, gdy rzucają kulą w płot.

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 27.02.2009 10:06:38
Smok Futrzasty
Anthro
Dzisiaj śniło mi się coś baaardzo dziwnego :P Ze byłem na furmeecie u Draco O_o X3

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 27.02.2009 10:25:19
Zwierzę
A mi się dzisiaj śnił gorący yiff ze smokiem Draco z Dragonheart D:

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 27.02.2009 13:38:45
a za rzeczy które mi się dzisiaj śniły można dostać od 5 do 15 lat ;p

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 28.02.2009 0:50:33
Ja jak byłem mały to miałem poschizowane sny.
Na przykład że stoję w nocy na dworze w nocy i szaleje burza z piorunami. Dom i samochód płoną (prawdopodobnie od pioruna, nie pamiętam). Słyszę za sobą krzyk, odwracam się, a w miejscu gdzie stoi wybieg dla psa jest rwąca rzeka, która niesie mojego ojca. On coś do mnie krzyczy, ja płaczę, budzę się i serialnie histeria.

Jezu, jaki ja byłem wtedy wydygany że ojcu coś się stanie (na szczęście się nic nie stało). Od tej pory miałem problemy z zaśnięciem. Przeważnie kończyło się tym że wołałem rodziców bo usłyszałem jakieś skrzypnięcie.

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 28.02.2009 9:04:23
Pandeł / Lefon
Zwierzę
Dzisiaj miałem na prawdę dziwny sen.. zaczyn się tak


Jakaś impreza....festyn czy coś w ten deseń... kupiłem sobie coś do zjedzenia.... jem sobie obserwując bawiących się ludzi, aż ktoś nagle pod nos podsuwa nadgryzione jedzenie - Masz zjedz

Nie wiedzieć czemu i nie znając kolesia powiedziałem - Spiedal&&& albo ci kur&&& wyje&&&&
Koleś sobie poszedł.... gdy najadłem się ktoś zawołał mnie na tyłu samochodu dostawczego

Okazało się ze był to ten koleś od jego jedzenia i jeszcze jedna osoba... pobiliśmy się.... o dziwo wygrałem

Po pewnym czasie znowu ta sama sytuacja...tym razem tylko ten koleś...z nożem... jakimś cudem wytrącam mu nóż z łapy.... łapie go... robię zamach i trach....koleś traci palca..... lecz nie poddaje się chcąc mnie zabić....znowu się bronię.. koleś traci kolejnego palca u tej samej łapy.... i tak az do końca gdy stracił swoje 5palców.. potem się zerwałem ze snu i dalej nie pamiętam o co kaman
Szkoła nie nauczyła ortografii? Polfurs nauczy.

Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę, aż ciężko czasami ich wyprzedzić.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 1.03.2009 14:13:41
Skoro już o snach mowa...

Miałem kilka dni taki sen:

Jestem tajnym agentem jakiejś nacji dokładnie nie wiadomo jakiej. Całość przypominała coś w stylu ala "Just Cause" tylko trochę w innym klimacie. I zaczęło się mniej więcej tak.... Wstaję wcześnie rano, dzwoni telefon. Głos zza słuchawki przekazuję mi informacje o kolejnej misji (jakiej konkretnie nie pamiętam) i o moim środku transportu. Środkiem tym okazało się coś na wzór dużego kontenera w jakich to mają upodobanie imigranci. Podczas podróży dołącza do mnie kolejny agent, który ma mi towarzyszyć w wykonaniu misji. Jak się później okazało tym agentem była dość młoda dziewczyna, ale z temperamentem jak Rayne z BloodRayne =D. Po dotarciu na miejsce docelowe naszej podróży, mieliśmy spotkać się z naszym informatorem w jakiejś willi na odludziu. Gdy już docieramy na miejsce okazuje się, że budynek jest pusty, a informatora, ani widu, ani słuchu. Korzystając więc z okazji poszedłem rozejrzeć się po pokojach. Jak to w życiu bywa nic nie znalazłem, ale za to w jednym pomieszczeniu czekała na mnie moja śliczna agentka. Patrzyła na mnie takim wzrokiem po jakim w filmach następuję scena miłosna. Ale nie to było mi dane... Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Już miałem zejść zobaczyć kto to (ze szczerą chęcią zabicia tego kogoś, że mi przeszkadza w tak pięknych chwilach mojego życia) ale powstrzymała mnie moja partnerka, każąc zostać mi w pokoju, a sama schodząc. Słyszałem jej kroki. Słyszałem jak otwiera drzwi. I słyszałem okropną explozję, która wyrzuciła mnie przez okno gdzieś w krzaki...

I w tym momencie mi się sen urwał, a na jego miejsce wróciła ponura rzeczywistość...

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 19.03.2009 13:53:16
Skunks
Anthro
Dzisiaj miałem naprawdę porąbany sen.
Jestem w moim pokoju i patrzę na ścianę, która zaczyna przeciekać. Po prostu leje się z niej woda, choć w sąsiednim pokoju wszystko jest ok i nic szczególnego się tam nie dzieje. Potem podchodzę do okna, odsłaniam firankę i nagle spadam w dół...
Stoję przed moim blokiem ale jest jakoś dziwnie, na niebie wiszą ciemne chmury, wręcz nienaturalnie czarne. Wokół mnie jest cicho, ciemno i gorąco. Wszystkie budynki są ponure i brudne, jakby po pożarze. Po chwili rozlega się głos syren alarmowych... Obudziłem się rano.

Jakiś czas temu miałem futrzasty sen, choć nie do końca...
Jestem w mojej szkole, stoję przed dyrektorką i dostaję op*****, nie wiem za co, w ogóle jej nie słyszę. Ale staram się schować ogon do spodni!
Właśnie, z mojej fursony miałem tylko ogon i nie mogłem pozwolić, żeby dyrektorka go zobaczyła ;P Potem się obudziłem...
Wszystko co powiesz zostanie przekręcone i użyte przeciwko tobie. Na szczęście uporczywi forumowi trolle wykazują się niezwykłą celnością, gdy rzucają kulą w płot.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<12345678...20>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane